niedziela, 1 listopada 2015

Rewolucja się szykuje. Październikowa. W listopadzie, of course.

Tym razem to prawdziwa listopadowa rewolucja*, a nie jakiś mierny bolszewicki przewrót, który na 100 lat zmienił bieg historii.

Niczym strzał Aurory w mroźną październikową noc( tak, tak , nadal pamiętamy, że tak naprawdę, to był listopad) wybrzmiała odezwa Obywatelki Luizy do Narodu.

Obywatele i Obywatelki, 
nie będzie nam amerkański imperializm pluł w twarz.
Towarzysze i Towarzyski, 
stoimy nad przepaścią, musimy pierwsi dać krok do przodu!
Ludu pracujący miast i wsi, 
zapomnij o imperialistycznych amerykańskich hallowinach, walentynach( jedynie słuszna walentynka, to Walentina) i innych naroślach na czystym sumieniu narodu.

Czy my nie mamy WŁASNYCH POGAŃSKICH ZWYCZAJÓW DO UCZCZENIA?!
Własnych świąt niepodległości, własnych flag do powiewania, marcińskich rogali i gęsi do zjedzenia ?!**


No, chodźcie sobie zrobimy takie święto niepodległości na biało-czerwono.
Najedzmy się rogali a tłuszcz z gęsi niech nam spływa po brodzie.
Do tego czerwone wino patriotycznie przyprawione nutką martyrologii i mus z białej czekolady z malinami z naszych polskich krzewów.

A obrus koniecznie pod to biały, żeby się plamy z winka i barszczyku za nic w świecie nie sprały

Marcinki z Almy, bdb, dają radę, były trzy, zakupione w celu lepszej kompozycji, ale nikt nie wie, gdzie jest trzeci


Biało-czerwone dodatki i tak przydadzą się na inne zbliżające się święta :)

Nie poddawajmy się zatem, siostry w symetrii.
My przodowniczki miast i wsi możemy zmienić bieg historii.
Niech już 11 listopada nie będzie zawłaszczony przez hordy narodowców.
Niech będzie tłusto i słodko. Jak w domu. Jak u mamy. Jak w Polsce.






Źródło zdjęć: PINTEREST
Muza pod odezwę: klik

*( pamiętamy bowiem, że poprzednia październikowa rewolucja była w listopadzie)

**niechaj narodowie wżdy...


16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. tak, super, super, a Prezes Zary już jeździ nowym Lamborgini za moją kasę :P

      Usuń
  2. Oj będzie się działo:). Duże zakupy mnie czekają w tym tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, miało być oszczędniej :p Po Poznańsku!

      Usuń
    2. Nie widziałam jeszcze oszczędnego Poznaniaka. Gospodarnego i owszem!

      Usuń
    3. Ja widziałam. Mój ex. Bardzo oszczędzał. Głównie moją kasę. Czy to już gospodarność?

      Usuń
  3. A zróbmy sobie!
    Jacie! "Marcinki"! Poznałam i pokochałam tego roku, chcęęęę! Nie mam dostępu. Detox!
    Za to mam tę piękną ściereczkę, pewnie z tego samego sklepu? :-)
    :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ńie lubię rogali, nie lubię maku a Marcinki kocham. Wot, zagwozdka ;-)
      p.s. Nie wiem o jakim sklepie mówisz;-)

      Usuń
    2. No, zagwozdka :-)
      PS. No jak to? ;(

      Usuń
    3. A, bo w tych rogalach jest biały mak, a nie niebieski. Pysznie przyrządzony. Ale tylko w cukierniach, które mają certyfikaty. Ale i to nie jest gwarancją sukcesu. Ja mam swoje ulubione mmmmm :))
      My tu, w Poznaniu, po prawdzie świętujemy sobie intymnie Dzień św.Marcina. Ulicą św.Marcina bieży barwny korowód z Marcinem w czerwonym płaszczu, na białym koniu. Dostaje klucze do miasta i dzieje się! A my się opychamy rogalami! :D

      Usuń
    4. A w stolicy hordy dzikich Hunów wycierają sobie gęby Ojczyzną. I to zawsz dwie hordy, co najmniej. Konkurencyjne, bym nawet powiedziała.
      Ps. Biały mak! To musi być to! Czy z tego nie robi się opium dla ludu, hę?

      Usuń
    5. No właśnie A my tu sobie gęsinkę i rogalik i czas miło płynie :)
      A wiesz, że to może być to? Pewnie chowają się po bramach i palą te rogale!
      W zasadzie w maku jest też kodeina, ona znosu odruch kaszlu, co byłoby mi bardzo na rękę, bo już mam braki snu... W zasadzie ja już, teraz, natentychmiast powinnam znarkotyzować się rogalem!!

      Usuń
    6. Idę się sztachnąć rogalem!
      Albo dwoma!

      Usuń
  4. pandeMonia, nie mogę! Wyobraziłam sobie łysych kiboli w bramie, jak wkładają do japy podpalone rogale świętomarcińskie i oplułam monitor.

    OdpowiedzUsuń