raz #kaszmir
był chory i leżał w łóżeczku i przyszedł doń doktor: jak się masz
koteczku źle bardzo, odpowie mu na to osobnik ma miłość do marek to
nie jest ozdobnik to #snobizm i #szpan jest to zwykły jest #pic a na to rzekł doktor: #ktobiednemuzabronibogatożyc
Kurde, na bogato! Bardzo ładna kompozycja. Bożena powie Stefanowi, że może sobie to japko wziąć na raty, bo jednak się elegancko komponuje ze swetrowym splotem, a takie Bożena ma poduszki na kanapie - ze swetra.
Jak się czujesz? Niedługo będziesz zdrowa, prawda? ♥ Też chce laptop jabko, wczoraj o 1:58 w nocy postanowiłam, ostatecznie. Moje dziecko za to marzy o jabkowym telefonie. Przede mną tera długa droga do realizacji tych chciejstw, bo na razie wciąż spłacam raty za poprzednie i trochę to jeszcze potrwa. Człowiek to jednak lubi chapać :-). Koc znowu zachwyca... A pościel to? Też zara? Buziaki!
Zara... Skąd ta pościel? Zara dobie przypomnę :p Raty na japko uciskają mocno, ale sie teraz oszczędza na jedzeniu ;p Do zdrowia jeszcze daleko, ale cos tam sie juz robi w tym kierunku, dziękuje :* Ps. Bez etykietki nie ma podnietki, prawda ;-)
Kochana, no powiem, że bardzo ale to bardzo mnie tym zdrowiem zmartwiłaś, ale dobrze, że masz kontrolę nad tematem. Zara zara stanie się moim kolejnym ukochanym sklepem - dużo pięknego mają! Ps. Nie ma haha, no ba! A poza tym: "kupujesz tanio - kupujesz dwa razy" (albo trzy, cztery, pięć) - takie to wyniosłam z domu powiedzonko dziadkowo-tatowe i wierzę, że warto dobrze zapłacić i kupić raz :-). Ciesz się i raduj nabytkami! Mam nadzieję, że przyśpieszą proces zdrowienia :-****
Dziękuje, Królowo. Odkąd zaczęłam regularnie jeść, troszkę ćwiczyć i ku mej rozpaczy! Bo uzależniona jestem! Pić mniej kawy, wyniki lepsze, nawet prochów nie trzeba aż tylu. Ten post to bunt, bo każdy widzi etykietki, ale nie widzi, ile mnie to kosztuje, w przenośni, oczywiście. Ile starań, zachodu, pracy, itd. Chciałam japko i mam. Ale nawet sam Steve Jobs nie wie, ile innych rzeczy nie mam i nie będę miała. Łatwo komuś przyczepić etykietkę. Prawda?
No to dobrze, to dobrze Kochana, że jest lepiej, uf! Ból faktycznie z tą kawą straszny, ale jak trzeba to trzeba no... ja 14 lat zmagałam się z chorobą (i od roku mogę powiedzieć, że wygrałam, poszła precz! i zakładam, że nie powróci) i też trzeba było to, a nie wolno było tamtego ... mogę więc śmiało powiedzieć, że rozumiem i ból kawowy i chorobowy ...
(Dawać mi tu tego, kto Kaszmirowej dokucza!) No i tu też rozumiem doskonale ... tj. nie rozumiem dlaczego ludzie tak kochają oceniać po pozorach i są tacy zawistni (bo to zawiść, nic innego) ... i wiem ile się trzeba na każdą rzecz napracować (a by się na przykład pospało albo uwaliło na podobno wygodnej kanapie ;-) i obejrzało film), jak nastarać, żeby zdobyć (w moim przypadku jeszcze zwlec w ramionach, na plecach i pod pachą), z ilu innych zrezygnować (dalej noszę tę samą abaję od lat i nadal mam jedne buty :-)), a też zdarzało mi się usłyszeć to i owo albo dostać w twarz etykietką. Wychodzi na to, że jestem chodzącym rozumieniem ;-). No ale co zrobię jak naprawdę rozumiem w/w? No tak ... ja bym chciała przede wszystkim jakiś sprzęt, który - przy tej eksploatacji, którą mu funduję, tj. średnio 20/24 - nie zaczynał się sypać po roku, a po dwóch nie był do wymiany ... i słyszałam, że jabko daje rade .. I ekran bialy jabko dla synka do pokoju, ooo bardzo! Widziałam ostatnio na żywo, dotykałam, ale cenę zobaczyłam i wzywano pogotowie ;-). Może kiedyś, może kiedyś... na razie to trzeba pomyśleć o wykończeniu nieskończonego i nie zamarznąć najbliższej zimy ..
To miłe, że KTOŚ mnie wreszcie rozumie :) Życie mi dokucza i to gonienie w piętkę. Japko is great! Jak na razie( dwa miesiące) jestem b. zadowolona, ale trzeba się sporo nowych sztuczek i skrótów nauczyć.
Kurde, na bogato!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kompozycja. Bożena powie Stefanowi, że może sobie to japko wziąć na raty, bo jednak się elegancko komponuje ze swetrowym splotem, a takie Bożena ma poduszki na kanapie - ze swetra.
Kaszmirowa nie moze jeść bo jest za gruba, to sobie choć na ugryziony)przez kogoś innego) japko popaczy.
UsuńUgryzioneeeee
UsuńJak się czujesz? Niedługo będziesz zdrowa, prawda? ♥
OdpowiedzUsuńTeż chce laptop jabko, wczoraj o 1:58 w nocy postanowiłam, ostatecznie. Moje dziecko za to marzy o jabkowym telefonie. Przede mną tera długa droga do realizacji tych chciejstw, bo na razie wciąż spłacam raty za poprzednie i trochę to jeszcze potrwa. Człowiek to jednak lubi chapać :-). Koc znowu zachwyca... A pościel to? Też zara?
Buziaki!
Zara... Skąd ta pościel? Zara dobie przypomnę :p Raty na japko uciskają mocno, ale sie teraz oszczędza na jedzeniu ;p
UsuńDo zdrowia jeszcze daleko, ale cos tam sie juz robi w tym kierunku, dziękuje :*
Ps. Bez etykietki nie ma podnietki, prawda ;-)
Kochana, no powiem, że bardzo ale to bardzo mnie tym zdrowiem zmartwiłaś, ale dobrze, że masz kontrolę nad tematem.
UsuńZara zara stanie się moim kolejnym ukochanym sklepem - dużo pięknego mają!
Ps. Nie ma haha, no ba! A poza tym: "kupujesz tanio - kupujesz dwa razy" (albo trzy, cztery, pięć) - takie to wyniosłam z domu powiedzonko dziadkowo-tatowe i wierzę, że warto dobrze zapłacić i kupić raz :-). Ciesz się i raduj nabytkami! Mam nadzieję, że przyśpieszą proces zdrowienia :-****
Dziękuje, Królowo. Odkąd zaczęłam regularnie jeść, troszkę ćwiczyć i ku mej rozpaczy! Bo uzależniona jestem! Pić mniej kawy, wyniki lepsze, nawet prochów nie trzeba aż tylu.
UsuńTen post to bunt, bo każdy widzi etykietki, ale nie widzi, ile mnie to kosztuje, w przenośni, oczywiście. Ile starań, zachodu, pracy, itd.
Chciałam japko i mam. Ale nawet sam Steve Jobs nie wie, ile innych rzeczy nie mam i nie będę miała.
Łatwo komuś przyczepić etykietkę. Prawda?
No to dobrze, to dobrze Kochana, że jest lepiej, uf! Ból faktycznie z tą kawą straszny, ale jak trzeba to trzeba no... ja 14 lat zmagałam się z chorobą (i od roku mogę powiedzieć, że wygrałam, poszła precz! i zakładam, że nie powróci) i też trzeba było to, a nie wolno było tamtego ... mogę więc śmiało powiedzieć, że rozumiem i ból kawowy i chorobowy ...
Usuń(Dawać mi tu tego, kto Kaszmirowej dokucza!) No i tu też rozumiem doskonale ... tj. nie rozumiem dlaczego ludzie tak kochają oceniać po pozorach i są tacy zawistni (bo to zawiść, nic innego) ... i wiem ile się trzeba na każdą rzecz napracować (a by się na przykład pospało albo uwaliło na podobno wygodnej kanapie ;-) i obejrzało film), jak nastarać, żeby zdobyć (w moim przypadku jeszcze zwlec w ramionach, na plecach i pod pachą), z ilu innych zrezygnować (dalej noszę tę samą abaję od lat i nadal mam jedne buty :-)), a też zdarzało mi się usłyszeć to i owo albo dostać w twarz etykietką.
Wychodzi na to, że jestem chodzącym rozumieniem ;-). No ale co zrobię jak naprawdę rozumiem w/w?
No tak ... ja bym chciała przede wszystkim jakiś sprzęt, który - przy tej eksploatacji, którą mu funduję, tj. średnio 20/24 - nie zaczynał się sypać po roku, a po dwóch nie był do wymiany ... i słyszałam, że jabko daje rade ..
I ekran bialy jabko dla synka do pokoju, ooo bardzo! Widziałam ostatnio na żywo, dotykałam, ale cenę zobaczyłam i wzywano pogotowie ;-). Może kiedyś, może kiedyś... na razie to trzeba pomyśleć o wykończeniu nieskończonego i nie zamarznąć najbliższej zimy ..
To miłe, że KTOŚ mnie wreszcie rozumie :)
UsuńŻycie mi dokucza i to gonienie w piętkę.
Japko is great!
Jak na razie( dwa miesiące) jestem b. zadowolona, ale trzeba się sporo nowych sztuczek i skrótów nauczyć.
Piękna kompozycja!!!!!;)))))) no ale skoro jest lepsze,trwalsze no i ładniejsze .........
OdpowiedzUsuńDziękuje, kochana, takich usprawiedliwień mi trzeba :D
Usuń