* z tym, że Polacy od King-Kongów.
#obiadbiałoczerwony
wiadomo, że inscenizacja, PRZED |
U Kaszmirowych w domu dużo się dzisiaj działo, ale głownie w kuchni i na stole.
W wyniku 11 Listopada i Święta Niepodległości połowa narodu zwariowała i przyjechała do Warszawy, żeby pokazać swój patriotyzm i umiłowanie Ojczyzny poprzez naparzanie się z tą drugą połową, która nie ma racji.
U Kaszmirowych wiadomo, że Kaszmirowa zawsze ma rację a jak nie ma racji, to patrz punkt pierwszy. I nikt, nikogo z tego powodu libetem nie naparza.
nikt jeszcze nie walczy o jedzenie, dlatego jest tak ślicznie |
Kaszmirowym już dawno taki patriotyzm się przejadł, w przeciwieństwie go tłustych gęsi** i rogali z białym makiem. Zaprosili przyjaciół, walnęli na stół wszystko, co mieli białego i czerwonego.
Były też rogale zerzeńskie, bdb, jednakże to nie-to-samo, co prawdziwe marcinki. Chociaż tańsze.
czy hedera jest bardzo trująca? |
rogale zerzeńskie |
Kaszmirowa poleca bardzo takie świętowanie. Ubaw taki sam, jak na pochodzie, tylko takich przystojnych chłopaków w kominiarkach nie było. Gęsiny chyba nie jedzą, albo mają uczulenie na gluten z rogali.
pięknie jest, prawda? |
**Kaszmirowa jeszcze nie zwariowała, żeby samodzielnie piec gęsi, więc się udała do swojej bardzo dobrej koleżanki ze studiów, która przypadkowo ma restaurację, co się specjalizuje w tłustych gęsiach ;-)
Powered by Homelikeilike.
No! Bardzo patriotycznie, smakowicie i czerwono :-) i mi Kaszmirowa o "Marcinkach" znowu przypomniała :(.
OdpowiedzUsuńAle! Na parapecie widzę dobrze znany mi piękny świecznik (mam!) i takież pudełko (mam!), czyżby przy okazji kupowania (tak?) dywanika? :-).
"Wolność kocham i rozumiem".
Usuńp.s. W temacie nowych zakupów niczego nie potwierdzam i nie zaprzeczam :D
pss. Mój mąż czyta tego bloga
Ciekawe co to z tą wolnością teraz będzie ...
UsuńPs. haha :)
Pss. Mój nawet jakby "czytał" to by nie rozumiał, a nawet jakby rozumiał, to nie wie ile to 1 zł ;-) - takie korzyści :)
Musi być dobrze, wierzę, że aż takimi osłami jako naród nie jesteśmy.
UsuńPs. :*
Pss. Farciara!
W temacie tych nie potwierdzonych i nie zaprzeczonych: jak to się czyści, moje lekko jakby zaśniedziałe, przybrudzone?
UsuńCi co byli przeciw - na pewno nie ;-).
UsuńA w temacie nie potwierdzonych/ nie zaprzeczonych hmm, a to nie ma być takie właśnie 'stare srebro'? Bo ja zakładam, że tak przy czym moje sprawia wrażenie starego srebra, ale zaśniedziałe to nie jest, a mam je od półtora roku... Może tym, co srebro? Popiół? Ocet i sól? Pasta do zębów? (przelogowywanie się między kontami mnie wykańcza ;-) - publikuję zatem tym czym jestem w tej chwili tj. teraz jako dama rada)
:-*
O tak? Ja tez nie jestem mistrzem suspensu :(
UsuńTylke, ze te moje maja taki jakby... Zardzewiały nalot?
No to nie, coś jest nie tak ... W pierwszej wolnej od roboty chwili przyjrzałam się temu w świetle dziennym: na pudełku, owszem, w dwóch miejscach są plamki rdzy (i teraz będą mnie dręczyć ;-)), ale nie, że nalot po całości, a na świeczniku nie ma nic a nic - stylizacja na piękne stare srebro ...
UsuńPytałam już Kasi, ma sprawdzić, z czym to się je :d
Usuńno i co? no i co?
Usuń"Powered by Homelikeilike." no nie mogę, ómarłam! Powiedz, kupiłaś kieliszki w Zarze? Buziole Ci przesyłam, bo równa z Ciebie babka, a co!
OdpowiedzUsuńLuiza, ja też dziś w całuśnym nastroju a mąż już śpi :D
UsuńKieliszki w Ikejowie XD, wyobraź sobie, że i kieliszki i bieżniczki i obrus lniany za jedną czwartą ceny z Zary.
Kaszmirowa płakała jak prasowała ten obrus, w końcu to len jest, poza tym wszystko bdb, handmade i fairtrade.
Buziole!
Jesteś najlepsza! Dobrze że mieszkam daleko od stolycy, to mi żadne karki nie psują humoru.
OdpowiedzUsuńO tak, to jest zaleta czasem :)
UsuńNo i ja uważam, że Ty jesteś najlepsza.
O! Dlaczego ja nie mam takich koleżanek, co to w potrzebie tłustą gęsią poratują? ;)
OdpowiedzUsuńJa Cię poratuje!
OdpowiedzUsuńPysznie było u Was! I pięknie - patriotycznie i tak jakoś z miłością. U nas był bardzo patriotyczny polski krupnik, oglądanie obchodów święta niepodległości w tv i nieudana próba dodzwonienia się z życzeniami do Marcina :D
OdpowiedzUsuńAzaliż ja pragnę takiego kubka od Ciebie, tego z królewną. Tudzież.
UsuńByło dużo miłości, bo tym razem Kaszmirowa nie gotowała tylko mogła se spokojnie foty cykać. Nikt zatem nie został otruty :p
Ps. Kaszmirowa to się nawet w przedszkolu kochała w jednym Marcinie, wiec ma sentyment :-)
No, nie, Kaszmirowa! To naprawdę tak można? Myślałam, że tak tylko bywa w katalogach wnętrzarskich.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam hederę, to sobie pomyślałam - acha! - to ostatni posiłek w życiu! Teraz może tym obrusm jak całunem... A potem podpis pod fotką. Ale w sumie z hedery robi się tez syropy, więc kto wie...
Ależ Pandemonie, Kaszmirowa musi takie zdjęcia robić o 6 rano, kiedy rodzina śpi i nie domaga się jedzenia!
UsuńRodzina nie domaga się posiłków tylko jak śpi, więc przy tym stole nieustannie ktoś, coś przeżuwa.
P.s. Hedery nie zeżarli i tylko dlatego jeszcze żyją :-)
Patera (love!)!!
OdpowiedzUsuńTy taką zastawą dysponujesz na własność? Na bogów w niebiesiech.
Bożena już nic chyba nie zje na tanim, ikeowskim talerzu.
Ależ Bożeno zastawa z Ikei. Plus filtry z instagrama ;-)
UsuńKaszmirowa też już nic nigdy nie powinna jeść, bo zaraz ja dźwigiem bedą z domu wydobywać.
I jak z tym niejedzeniem? Bożenie się udaje akurat odwrotnie. Może być też bez talerza, wsio rawno.
UsuńNiejedzenie to jakiś wymysł pochopny. Operatorzy dźwigów juz się cieszą z przyszłego zarobku.
UsuńŚwietny pomysł i realizacja!!!! Chyba nie jest z nami aż tak zle ;))))kominiarki w mniejszości!!!!!! Dostajesz 10-tke za pomysł! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuje :D
UsuńZastanawiałam sie nawet, czy sie nie ukryć w kominiarce, ale było za gorąco i trudno było jeść. Ja nie wiem, co te chłopaki w tym widza?!
Rogale pięknie prezentowały się na drewnianej paterze. Czy dziś jest szansa na to, żeby ustalić pochodzenie tej patery?
OdpowiedzUsuń